środa, 15 czerwca 2011

Wymarzone wakacje na Tiomanie


Tioman to wyspa, która naprawdę zasługuje na miano rajskiej. Co ciekawe jej oblicze zmienia się w zależności od wyboru miejsca noclegowego, gdyż każda wioska ma inny charakter. Nam udało się spędzić trzy dni na mniej komercyjnej plaży ‘ABC’ oraz dwa dni na plaży 'Salang', bardziej nastwionej na masowych turystów. Osobiście zdecydowanie polecam tę pierwszą, której tradycyjna, malezyjska zabudowa ma niesamowity urok.

Na Tiomanie można w pełni wypocząć z bardzo prostego powodu - niewielkiej ilości turystów. Czasami miałam wrażenie, że na wyspie jesteśmy wyłącznie my, a cała plaża należy tylko do nas.Tioman słynie też z niesamowitych i jeszcze nie zniszczonych przez przyjezdnych raf koralowych, dlatego snorkeling jest tutaj rozrywką obowiązkową. Ryby, nie dość, że nie uciekają na Twój widok, to jeszcze podpływają bardzo blisko i bacznie Cię obserwują. Ciężko więc określić dla kogo jest to większa rozrywka ;)


Drugim czynnikiem, która sprawia, że na Tiomanie można spędzić wymarzone wakacje są panujące tam ceny. Śniadanie w altance z widokiem na ocean można tu nabyć za równowartość pięciu złotych, obiad zaś za osiem. W dodatku jedzenie tam jest po prostu przepyszne. Polecam w szczególności grillowane kałamarnice. Kraby, płaszczki i rekiny są moim zdaniem mniej smaczne ;)


Nasz pobyt na wyspie pokrył się z finałem Ligi Mistrzów. Na początku szczerze wątpiliśmy w to, że uda nam się go tutaj zobaczyć tym bardziej, że transmisja rozpoczynała się o trzeciej w nocy. Jednak Tioman po raz kolejny nas zaskoczył, a scenerię w której obejrzeliśmy ten popis gry Barcelony zapamiętam na zawsze.



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz