wtorek, 14 czerwca 2011

Do zobaczenia w Singapurze!

Gdy po ostatnim dniu zajęć w Polsce pożegnaliśmy się zdaniem: „Do zobaczenia w Singapurze” brzmiało to dla mnie tak jakoś abstrakcyjnie i nierealnie. A jednak. Choć każdy z nas przyleciał z innego kraju, wszyscy na czas stawili się w uzgodnionym wcześniej hotelu. Ja, Błażej, Dominik, Silvia, Valeria, Tobi, Sean i Matthew stworzyliśmy bardzo fajną polsko-amerykańsko-niemiecko-włoską ekipę i wspólnie wyruszyliśmy w tą niesamowitą podróż.

Singapur to miasto-państwo charakteryzujące się mieszanką różnych kultur i narodowości. Zdecydowanie, jest łagodnym wdrożeniem się w kulturę azjatycką, bo nietrudno tu także o akcenty „europejskie”. Poruszanie się po Singapurze jest stosunkowo proste, gdyż wszystkie komunikaty ogłaszane są także w języku angielskim.  

Jest to miasto bardzo nowoczesne pod względem architektonicznym, wzbogacone dodatkowo dużą ilością roślinności ulicznej. Drapacze chmur i palmy w ciekawy sposób ze sobą kontrastują, a obecność tych drugich sprawia, że wielkie betonowe miasto przestaje być męczące. Od razu rzuca się też w oczy wszechobecnie panujący porządek i czystość. Powodem jest bardzo restrykcyjne prawo, które wprowadza wysokie kary za zaśmiecanie ulic lub jedzenie oraz picie w miejscach publicznych. Porządek panuje nawet w takich dzielnicach jak ‘Chinatown’ czy ‘Little India’, trochę wbrew kulturze zamieszkujących je mniejszości. Ceny są stosunkowo wysokie jak na realia azjatyckie, więc w nawet w tych dzielnicach można się mocno rozczarować licząc na tani obiad. 

Najbardziej charakterystycznym punktem na mapie Singapuru jest kompleks trzech wieżowców przykrytych kopułą w kształcie łodzi, na której znajduje się potężny basen. Niestety popływać w nim mogą tylko goście hotelowi. Za to wieczorem, w okolicy budynku warto obejrzeć pokaz animacji świetlno-laserowych. W Singapurze można też zobaczyć kilka ciekawych świątyń buddyjskich, w jednej z nich „znajduje się” nawet ząb samego Buddy. Nie można też nie wspomnieć o lotnisku, które ma swoje własne kino, salony spa oraz wygodne leżanki w przyciemnionym pomieszczeniu z relaksacyjną muzyką i telewizorem wielocalowym, które w dodatku obudzą Cię o zaprogramowanej godzinie.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz