czwartek, 16 czerwca 2011

Dwa oblicza Tiomanu

Rajska wyspa to nie tylko plaża i palmy, zawsze posiada ona także choćby podstawową infrastrukturę. Nie wiem czy właśnie tak ją sobie wcześniej wyobrażałam, ale od pierwszej chwili Tioman zachwycił mnie kolorami i prostotą swojej zabudowy. Uznałam więc, że specyficzny „styl architektoniczny” wyspy wart jest fotograficznego uchwycenia.

Zabawne jest, że nawet tutaj można zauważyć podstawowe reguły konkurencji. Mimo, iż istnieją tylko dwie, dwustanowiskowe kafejki internetowe na szyldzie jednej z nich wyraźnie napisane jest, że to tu internet jest szybszy. Rozczulają również uliczne budki w których można kupić żywność, ale także wycieczkę na nurkowanie.

Jednak wyspa ma tez swoja drugą nie do końca rajską stronę. Budynki rdzennych mieszkańców nie są już tak kolorowe, panuje wokół nich niesamowity bałagan, a na każdym kroku można się natknąć na w połowie przerwane i niedokończone prace. Z drugiej strony sama nie wiem czy nie stałabym się bardziej leniwa, mając do wyboru alternatywę w postaci drzemki na hamaku rozwieszonym pomiędzy dwoma palmami z widokiem na ocean ;)


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz